Blog wędkarski – Sklep Drapieżnik

Przedwiośnie kleniem i jaziem stoi!

„Bogaty – to nie ten, kto ma dużo pieniędzy,
lecz ten, kto może sobie pozwolić na życie wśród uroków,
jakie roztacza wczesna wiosna.” 

~ Antoni Czechow

Przedwiośnie, bo tak powinniśmy nazwać okres przełomu lutego i marca to niezwykły moment w przebiegu całego roku. Temperatura otwiera się i pokazuje nam dodatnie wartości, budząc do życia otoczenie wokół nas. Przyroda powstaje z zimowego letargu, a pojawiające się coraz częściej ogrzewające słońce zaprasza do mobilności rzecznych mieszkańców.

wiosna

Parafrazując znane przez większość wędkarzy powiedzenie

– najwyższy czas na klenie i jazie, gdy na drzewach zakwitną pierwsze bazie!

bazie

Pożegnanie zimy to chyba najbardziej wyczekiwany moment w roku przez każdego prawdziwego pasjonata spinningu. Zmarznięty po zimowych, pstrągowych wycieczkach, z radością i nadzieją wita wiosenne roztopy i towarzyszące nim wiosenne słońce. Czas na sportowe wędkowanie i poszukiwanie aktywnych w tym czasie rzecznych przedstawicieli rodziny karpiowatych.


Miejsce

Najważniejsze w tym okresie bez wątpienia jest wytypowanie miejsca.

Dużo bardziej oczywistym wyborem w tym czasie jest rzeka o mniejszym gabarycie. Ryby szukają cieplejszej wody – a przynajmniej takiej, która szybciej się nagrzeje. Pośniegowy przybór zimnej, zwykle zmąconej wody, skutecznie wygania bezzębnych drapieżników do czystszych, mniejszych cieków.

Dodatkowo jest to okres, w którym ryby ciągną za naturalnym zegarem na tarło, a te również ma miejsce raczej w niewielkich dopływach.

Wolno snująca się struga jest ponadto łatwiejsza w tzw. „odczytaniu”. Wytypowanie miejsca i odnalezienie ryby będą bardziej intuicyjne.

wiosna

Długi dywan wodorostów w rwącym nurcie jest naturalnym schronieniem, które zostawmy sobie na letnie próby. Wiosną, zwłaszcza tą wczesną jazio-klenie są jeszcze leniwe. Uciekają w miejsca gdzie nurt nie zmusza do zbyt wielkiego wysiłku. Wszelkie spowolnienia rzeki to miejsca, których nie możemy sobie odpuścić. Długa rynna przed lekkim zakrętem, wodna przeszkoda która dzieli nurt, czy rozlewisko często pokryte zanurzoną trawą z pewnością będą rokującymi stanowiskami.

W tym miejscu należy wspomnieć o jednej z najważniejszych zasad poruszania się brzegiem rzeki. Każdy krok musi być mierzony z iście saperską precyzją, by zachować naturalną ciszę. Jakikolwiek niepotrzebny dźwięk spowodowany choćby nadepniętą gałązką może spalić nam obiecujące miejsce. Często rzut warto wykonać z dystansu zanim podejdziemy do krawędzi brzegu. Ryby lubią stacjonować przy podmytym rancie, a wejście im na głowę skutkuje natychmiastowym spłoszeniem.

Wielka rzeka to bardziej wyszukane łowienie – dużo trudniejsze, bardziej selektywne, gdzie sukcesem jest jedno potężne branie.  Nierzadko tego typu spacer w przedwiosennym klimacie kończy się niestety niepowodzeniem.  Tutaj ogromne znaczenie ma cierpliwość i pokłady czasu poświęcone na dokładne poznanie rzeki. O tym procesie już na łamach naszego blogu opowiadał znakomity wędkarz Ireneusz Dudar w artykule Jak złowić dużego klenia na spinning?

Wiosną, jeśli dużej rzeki nie znamy jak przysłowiowej kieszeni, nasze marsze kierujmy raczej nad średnią i małą wodę.


Wędka

W tym konkretny przypadku – wbrew powszechnej opinii – wędkę należy dobierać pod nasze wędkarskie preferencje i przynęty którymi zamierzamy łowić. Oczywiście ogólnie przyjęty schemat, że kij kleniowo-jaziowy powinien być długi i pracujący na całej długości nie jest złe, ale należy zrozumieć dlaczego właśnie taki.

Wędka na klenia i jazia

I tak wymieniona wyżej wędka długa (tj. 270-300 cm) będzie dobrym wyborem jeśli rzeka na której zamierzamy wędkować należy do wymagających, a podejście pod sam brzeg nie jest najłatwiejsze. Te dodatkowe centymetry ułatwią manewrowanie przynętą, a samo wędkowanie nie będzie tak męczące. W tym konkretnym typie proponujemy dwie wędki.

Pierwsza propozycja mocniejsza z zapasem mocy w dolniku jest to Shimano Sedona Chub Specialist 2,69 / 5-15g. Wędka z powodzeniem poradzi sobie z nawet największym kleniem i jaziem, a dodatkowo charakteryzuje się dużą sprężystością, dzięki czemu posyła niewielkie przynęty na słuszne odległości. Jest to również ciekawa propozycja na wędkę pstrągową z przeznaczeniem na dużą rzekę.

Kolejna wędka to Dragon Millenium SP ChubHunter 2,75 / 0.5-8g. Tutaj mamy do czynienia z kijem dającym dużo frajdy z wędkowania. Klasyczny – jakby to nazwali na zachodzie – moderate. Wędka w zasadzie ładuje się już samą agrafką i z tego powodu proponujemy ją świadomym wędkarzom, którzy nastawiają się na ryby raczej w zawodniczym rozmiarze. Komfortowo wędkuje się nawet najmniejszymi przynętami i każda ryby zapewnia mnóstwo emocji.

Obie propozycje dedykujemy wędkarzom, którzy umiłowali sobie przynęty twarde.  Woblery, wahadłówki i obrotówki na końcu zestawu będą dobrze dogranym duetem.

Wędka krótka na klenie i jazie, to dla wielu wędkarzy herezja. I tu znów wracamy do początku rozważań o sprzęcie – wszystko zależy od warunków. Jeśli nasza rzeka to niewielki strumień, dostęp do niej nie jest utrudniony, a kilometrowy spacer nie jest walką o znalezienie dogodnego miejsca do rzutu – to w zasadzie dlaczego nie? W takich warunkach sięgamy zawsze po wędkę krótką i łowimy zwykle na przynęty gumowe. Odpowiednim wyborem wówczas będzie np. Favorite Blue Bird 2021 2,22 / 1-7gJeśli dalej nie jesteście przekonani polecam lekturę artykułu „Jak łowić metodą Jig Rig?” w którym obszernie opisujemy swój wybór.


Kołowrotek

Przy wyborze „młynka” najważniejsze będzie dobre zestrojenie z wędziskiem. Rozmiar ma tu mniejsze znaczenie – grunt, by kołowrotek dobrze wyważał wybrany przez nas kij. 

Z naszej strony polecamy wszystkie kołowrotki z serii LT firmy Daiwa. Modele stworzone do delikatnego łowienia, idealnie wpasują się do opisywanego wędkowania.


Żyłka czy plecionka?

Jeszcze parę lat temu wybór byłby tylko jeden tj. żyłka. Obecnie dzięki nowinkom technologicznym w wędkarstwie mamy więcej możliwości.

Żyłka owszem dalej wiedzie prym, a my polecamy ją do przynęt twardych. Jej rozciągliwość sprawia, że spady ryb – nawet w przypadku naszego błędu – są mocno ograniczone. Dobrym wyborem będzie Trabucco T-Force Spinning Perch 150m w rozmiarach od 0,16-0,2 mm. Średnicę należy dobrać do warunków panujących w łowisku – im więcej zaczepów tym przekrój powinien być wyższy.

Sięgnięcie po plecionkę nie będzie błędem – jeśli świadomie ją wybieramy. Tutaj niezbędny będzie dobrej jakości kołowrotek z właściwie ustawionym hamulcem, pracująca wędka oraz ok. 1 – 1,5m dowiązanego przyponu z fluorocarbonu. Modne obecnie łowienie na gumowe imitacje będzie wymagało właśnie takiego kompletu. Czucie przynęty dzięki zastosowaniu plecionki się zwiększa i najdelikatniejsze branie będzie łatwe do detekcji. Nasz ulubiony zestaw to plecionka Dragon Invisible 135m CLEAR – 0,06mm oraz fluorocarbon Momoi Soflex FC 50m / 0,234mm.


Przynęty

Zima zatrzymuje zawsze naszego „wędkarskiego świra”, ale jednocześnie daje chwile cennego czasu na przyjrzenie się naszym pudełkom. Dobry moment, by zastanowić się nad taktyką i przynętami, które mają pomóc nam w wędkarskim sukcesie.

Na szczęście wybór przynęty, to nie fizyka kwantowa i w zasadzie każda (z wyjątkiem tych powierzchniowych) może skusić upragnioną rybę. Niemniej jednak przedwiośnie, to chyba najlepszy czas w roku by pozwolić sobie na nieco większą przynętę i skupienie się na tych największych jazio-kleniach. Ryby w tym okresie dostają niemalże zębów i agresywne uderzenie w pękatego 5 cm woblera nie jest niczym zaskakującym.

Pracownia Roztocze Wobler Pstrągowy – Klasyk 5cm – PM 1

Naszym ulubieńcem w przedwiosennych zmaganiach jest Pracownia Roztocze Wobler Pstrągowy – Klasyk 5cm – PM 1. Mamy do niego pełne zaufanie, bo ilość przechytrzonych kleni i jazi mówi sama za siebie… Mocna, nienaganna praca nawet w najwolniejszym prowadzeniu – jakże ważnym wczesną wiosną.

Jako alternatywę polecamy również: Salmo Minnow 5,0cm; Dorado Classic 5.0cm; HMGlures Jager 4.8cm.

Rapala Shadow Rap Jack Deep 5 cm

Na te najgłębsze stanowiska Rapala Shadow Rap Jack Deep 5cm będzie niezastąpiony. Ciemna rynna lubi kryć te największe sztuki, a Jack pozostawiony w dołku na dłuższą chwilę uruchomi jeszcze niedobudzoną kluchę.

Z kolei jeśli wiemy, że rybostan naszej rzeki to raczej średniej wielkości ryby, dobrymi woblerami będą: Rapala Ultra Light Crank 3cm; Siek RÓŻANKA L 4,0cm oraz nieśmiertelny Dorado Invader 4.0cm.

Miłośnikom błyskotek polecamy szczególnie firmę Riomes i jej wyroby. Alga w stonowanych naturalnych kolorach nie raz, nie dwa, ratowała nam skórę w tym czasie. Odpowiedni rozmiarem będzie tutaj 1 bądź 2.

Żeby zamknąć pudełko z pełną świadomością i spokojem, że jest kompletne, proponujemy tam zmieścić jeszcze parę rodzajów gum.

Przynęta równie stara jak świat, ale niezmiennie skuteczna, czyli twister, tym razem od Fishup’aFancy Grub 2.5″. Przynęta nieco lekceważona ostatnio w zalewie nowości, ale jej skuteczności możecie być pewni. Tutaj kolory raczej ciemne imitujące robaka bądź pijawkę, ale przełamanie w perłowym kolorze może pozytywnie zaskoczyć.

Skoro mowa o gumowych imitacjach świetnym uzupełnieniem będzie Libra Lures Fatty D’Worm 6.5cm czy FishUp Tanta 2.5″.

Niemrawe słońce wychylające się powoli znad zimowej kołdry wyciąga nas z dużą siłą na zewnątrz. Nie opierajmy się mu, złapmy za wędkę i ruszmy na spacer zgodny z biegiem naszej rzeki. Obserwacja budzącej się do życia natury i towarzysząca temu aura będzie miłą odmianą po zimowej słocie.

Jaź

Może się okazać, że przy odrobinie szczęścia ustępującą zimę pożegnamy pięknym nabitym jaziem, bądź kleniem.

Czego oczywiście wszystkim czytelnikom życzę.

J.D – Drapieżnik