Blog wędkarski – Sklep Drapieżnik

Zestawy w feederze klasycznym

Odkąd pamiętam każdy wędkarz feederowy szuka dla siebie najlepszego zestawu, w którym upatruje skuteczniejsze wędkowanie. Zestawy w feederze klasycznym według najprostszej klasyfikacji można podzielić na trzy kluczowe rodzaje. Poniżej chcę Wam przedstawić w przystępny sposób ich budowę i zastosowanie.

1. Zestaw oparty na żyłce. Zestaw oparty na żyłce jest prekursorem dla pozostałych zestawów. Jest to budowa, w której kluczowym elementem jest żyłka główna. Do budowy tej opcji użyjemy linki o średnicy od 0,18 do 0,28 mm. Średnica uzależniona jest od rodzaju i wielkości ryb łowionych na ten zestaw. Na rynku wędkarskim proponowane są żyłki dedykowane właśnie do metody. Bardzo dobry produktem jest żyłka Preston REFLO Sinking Feeder Mono. Żyłka ta charakteryzuje się dużą mocą i wytrzymałością, a do tego szybko tonie. Przy tego rodzaju zestawie musimy uwzględnić cechę żyłek wędkarskich, jaką jest stosunkowa spora rozciągliwość, co w różnych sytuacjach jest albo wadą albo zaletą. Zestawy oparte na żyłce zastosujemy w sytuacjach odławiania silnych i dużych ryb typu karp czy lin lub do krótszych dystansów.    

Fot. Zestaw zbudowany na żyłce i skrętce. Na zdjęciu widoczny stoper silikonowy Matrix i feederlink produkcji FCR

Żyłka sama w sobie będzie nam amortyzowała nagłe odjazdy i zrywy holowanej ryby. Będzie robiła za samoistny amortyzator. Zestawy te z powodzeniem będziemy stosować również na rzekach, w których ryby ze względu na występujący nurt są znacznie silniejsze niż na wodach stojących. Natomiast uwzględniając rozciągliwość żyłki jako wadę odradzam stosowanie takich zestawów gdy łowimy na dystansach, a naszą zdobyczą są leszcze lub inne ryby, które w danej chwili biorą bardzo delikatnie. Wtedy dochodzi do sytuacji, że przez pracę żyłki nie zauważamy ugięć szczytówki, a co za tym idzie brań. Budowę zestawu żyłkowego zaczniemy od wprowadzenia na żyłkę główną łącznika przelotowego do koszyczka w postaci feeder linka lub koralika z agrafką. Ja w moich zestawach stosuję feeder linki Feeder Crew Roztocze, jednakże na rynku występują produkty wielu firm, które nadają się idealnie do budowy zestawów feederowych.

Kolejnym etapem tworzenia zestawu jest nakładanie na żyłkę stoper silikonowy, który posłuży nam do wyhamowania i zatrzymania łącznika, na którym znajduje się koszyczek. Ja wykorzystuję do tego stopery silikonowe zaprojektowane z myślą o zabezpieczeniu węzła przed wszelkimi uszkodzeniami. W tym celu najlepiej wybrać  produkt firmy Matrix Swivel Protector Beads. Stopery te posiadają otwór, który idealnie chowa węzeł w środek stopera. Kolejny etap budowy to skrętka. Skrętka to jak sama nazwa mówi skręcony odcinek żyłki, który ma za zadanie odprowadzić przypon z haczykiem w taki sposób, aby uniemożliwiać plątanie zestawu podczas rzutu i wędkowania. Skrętka musi mieć taką długość, aby nie była dłuższa niż podstawa koszyczka umieszczonego na feeder linku. Do pętelki na końcu skrętki mocujemy przypon z haczykiem. Tu trzeba zwrócić uwagę na przepisy obowiązujące w feederze klasycznym, że długość przyponu musi być tak dobrana, aby podstawa koszyka i haczyk były w odległości min. 50 cm. Pamiętajcie, że co drugie, trzecie wędkowanie powinno się odciąć żyłkę o miarze długości blanku kija, na którym wędkujemy i zbudowanie zestawu od nowa. Taka procedura wyeliminuje zerwanie i utratę zestawów ze względu na ich wyeksploatowanie.

2. Zestawy zbudowane na plecionce. Zestawy takie najczęściej występują u wędkarzy startujących w zawodach feederowych. Żyłkę główną zastąpiono w nich plecionką o średnicy 0,08-0,10 mm znacznie eliminując w ten sposób brak widoczności brań. Ja osobiście stosuję wyrób marki Preston czyli ośmiosplotowy materiał Reflo Absolute Feeder Braid. Plecionka ma niski, prawie zerowy, wskaźnik rozciągliwości, co umożliwia zobaczenie wszelakich prób podjęcia przynęty przez rybę. Ta zaleta też jest i wadą plecionki. Zestawy takie są bardzo wrażliwe na nagłe odjazdy ryb i w konsekwencji na utratę holowanej zdobyczy.

Fot. Różne warianty wykończenia zestawu feederowego. Pierwszy wariant, feederlink wykonany z plecionki z zastosowaniem  feedergumy. Drugi wariant zamiast feederlinka wykorzystano łącznik w postaci koralika z agrafką oraz odcinek 20cm grubego fluocarbonu odsuwającego przypon od koszyczka.

Ten minus niweluje się poprzez zastosowanie wędek o parabolicznej i miękkiej akcji oraz wymianę podczas budowy takiego zestawu elementu w postaci skrętki na kawałek amortyzatora nazywanego feeder gumą. Analogicznie jak w zestawie w pozycji nr 1 na linkę główną, w tym przypadku plecionkę, nawlekamy łącznik, do którego zaczepiamy koszyczek zanętowy. Łącznik w postaci feeder linka możemy zakupić jako gotowy produkt, ale możemy również wykonać samodzielnie. Najprostszą formą tego elementu w własnym wykonaniu jest połączenie krętlika nr 12/14 z agrafką metalową za pomocą plecionki o średnicy 0,18 – 0,22 mm. Agrafkę i krętlik mocujemy na plecionce o długości 5-7 cm za pomocą węzłów tzw. spinningowych.

Fot. Zestaw zbudowany na plecionce i feedergumie. Na fotografii zauważamy jak stoper lekko odsuwa feedergumę od koszyczka

Kolejny etap budowy to nasunięcie silikonowego stopera. Najlepszy to ten mający mały otwór, w który wejdzie połączenie plecionki i feeder gumy, czyli ten który został opisany powyżej. W przypadku takiego zestawu oprócz ochrony węzła, stoper poniekąd pozycjonuje feeder gumę lekko odsuwając ją od koszyczka, co ma wpływ na zmniejszenie splątań. Plecionkę i feeder gumę można połączyć na kilka sposobów. Jednym z nich jest podpatrzony u węgierskich zawodników patent. Odcinam odcinek ok. 12 cm feeder gumy. Na obu końcach wiążę supełki. I tak przygotowany amortyzator łączę za pomocą węzła z plecionką. Supeł na gumie od strony plecionki służy jako blokada dla węzła stworzonego z plecionki. Na to połączenie nasuwam stoper silikonowy będący blokadą dla łącznika z koszyczkiem i pełniący funkcję osłony dla połączenia guma – plecionka. Supełek zawiązany na drugim końcu feeder gumy jest blokadą dla zaciśniętego na niej przyponu z haczykiem. Możemy zastosować również opcję mocowania amortyzatora w zestawie wiążąc na obu jego końcach pętelki. Musimy pamiętać aby te pętelki były jak najmniejsze i  aby posiadały też możliwie jak najkrótsze wąsy. To zmniejszy szanse na splątania zestawu podczas zarzucania. Taką samą pętelkę wiążemy na plecionce i mocowanie tych elementów wykonujemy pętla w pętlę. Powtarzamy tą metodę przy połączeniu przyponu z feeder gumą. Inna opcja mocowania feeder gumy z plecionką zaprezentowana została w artykule o dystansowym łowieniu na feeder. Tam zastosowano do zespojenia plecionki i feeder gumy łącznik zwany swivelem. Przy wyborze tych łączników bardzo ważne jest zwrócenie uwagi z jakich materiałów zrobiony jest łącznik, a przede wszystkim na jakość silikonowej lub gumowej zasuwki, która blokuje pętelkę feeder gumy. Sprawdzonym i niezawodnym produktem jest Quick Change Swivel marki Preston. Na rynku wędkarskim rozróżniamy trzy podstawowe średnice feeder gum 0,6mm/0,8mm/1,0mm. Ta z najcieńszym przekrojem tj 0,6mm jest najbardziej rozciągliwa i elastyczna. Stosujemy ją przy bardzo małych i delikatnych haczykach, lecz musimy pamiętać, że ma największą tendencję do oplątywania się o koszyk. Takiej wady nie posiada dużo sztywniejsza guma o średnicy 1,0 mm tylko ten wariant stosujemy wyłącznie przy bardzo silnych i narowistych rybach. Tu możemy zastosować już mocne haki i grubsze przypony. Kompromisem i zarazem najczęściej stosowana w moich zestawach jest feeder gumą o grubości 0,8 mm. Występuje ona w 90% na moich wędkach. Ta średnica łączy w sobie wystarczającą moc i za razem elastyczność potrzebną do niwelowania nagłych kopnięć ryby. Godnym polecenia produktem jest feeder gumą marki Flagman Feeder Gum lub amortyzatory Drenan Power Gum. W produktach tych połączono jakość i cenę co w dzisiejszych czasach jest bardzo ważną cechą. Proponuję Wam aby każdy z Was sam przetestował komponenty różnych firm do budowy własnych zestawów i wybrał najbardziej optymalny dla siebie.

Zestawy zbudowane na plecionce są idealne na połowy dystansowe, gdzie linia zawodnicza klaruje się na odległości + 45m. Musimy pamiętać o tym, że plecionka gorzej tonie w wodzie niż żyłka, ale dzięki zastosowaniu cienkich średnic daje nam możliwości dalszego zarzucania. Jednakże ciągle przy tym zestawie musimy mieć z tyłu głowy właściwości plecionki i braku rozciągliwości. Raczej nie zacinamy agresywnie wędka w chwili zauważenia brania tylko podnosimy z wyczuciem kij co nie doprowadzi do rozgięcia haczyka lub urwania przyponu.  W tym przypadku również zasadnym jest co któreś wędkowanie usunięcie pewnej długości linki i budowa zestawu od nowa.

3. Zestaw hybrydowy plecionka i żyłka. Ostatnia nasza propozycja budowy zestawu do feedera klasycznego to połączenie dwóch głównych elementów tj. plecionki i żyłki. Tak zbudowany zestaw daje nam większą czułość na brania i amortyzację walecznych ryb. Na szpuli dominuje plecionka, do której za pomocą węzła zderzakowego lub węzła typu knot dowiązujemy żyłkę nazywaną w tym zestawie żyłką strzałową lub strzałówką o średnicy 0,26-0,28 mm. Długość strzałówki dopasowujemy do swoich preferencji. Ja stosuję najczęściej odcinek o długości 12-15 metrów.

Fot. Przykładowy sposób łączenia żyłki z plecionką – węzeł Albright knot

Na strzałówkę nawlekamy przelotowy łącznik do koszyczka, nasuwamy stoper silikonowy i wykonujemy tak, jak na zestawie z żyłką skrętkę. Tak wykonany zestaw jest dość uniwersalnym rozwiązaniem, który posiada wielu zwolenników wśród wędkarzy klasycznego feedera. Ja go bardzo lubię podczas wędkowania na wodach bieżących. Mam wtedy pewność, że brania ryb będą widoczne, a odcinek 12-15 metrów zastosowanej jako strzałówką żyłki będzie amortyzować mi wszelkie nagłe odjazdy zaczepionych na haczyk ryb. W tym przypadku bardzo często rezygnuję na rzekach z feeder linka na korzyść łącznika w postaci koralika z agrafką. Dobrą propozycję stanowi produkt Feeder Beads Prestona, w którym koralik  wykonany jest z masy nie niszczącej żyłkę oraz solidnego krętlika z agrafką do zapinania koszyczków zanętowych.

Fot. Dobrze dobrany zestaw jest jedną ze składowych sukcesu wędkarskiego

Powyżej przedstawiono trzy zestawy feederowe najczęściej spotykane nad polskimi wodami. Chęć ewolucji i kreatywność wędkarzy co sezon przynoszą nowe rozwiązania. Zachęcam was do modyfikacji i nanoszenia własnych korekt na przytoczone przykłady. Każdy z nas ma swoją wizję wędkowania, szukając najlepszego sposobu do doskonałości. Ja tylko podsuwam Wam propozycje, a Wy wybierzcie co dla Was będzie najlepsze.

Do zobaczenia nas wodą.

Marcin Długosz klub FCR.